Temat stary, ale ciągle aktualny.
Inspiracją została roczna kocica, nasza dzisiejsza pacjentka. Źle
się poczuła, pojawiła się gorączka. Szczepiona dwukrotnie
przeciwko białaczce wirusowej. Niestety, przed szczepieniem nie
został wykonany test. Za to był on jednym z pierwszych badań, które zrobiliśmy u chorej kotki. Wynik? DODATNI. Do tego bardzo silna
niedokrwistość. Praktycznie z takimi wynikami nie da się żyć.
Ale kocica walczy, trzyma się życia wszystkimi pazurkami.
To nie pierwszy przykład kota
szczepionego przeciwko białaczce z pominięciem testów. Wielu
lekarzy uważa, że skoro właściciele decydują się na kosztowne
szczepienie (szczepionki z białaczką są znacznie droższe od
wersji "podstawowych"), to mówienie o testach
białaczkowych, które również nie są tanie, może się skończyć
wyjściem z gabinetu i okrzykach oburzenia. Niestety, często się
tak zdarza. "Co za zdziercy" - słychać czasem - "nie
dość, że proponują najdroższą szczepionkę, to jeszcze próbują
naciągnąć na jakieś testy". Efekt jest smutny, bo wiele
kotów z wirusową białaczką jest przeciwko białaczce
szczepionych... niepotrzebnie. Test w kierunku FeLV pozwala wybrać
najrozsądniejszą wersję szczepienia dla pacjenta. Dla kota takie
badanie i szczepienie jest inwestycją na całe życie. W Polsce
wirusowej białaczki jest ciągle dużo. U niektórych kotów
dochodzi do samowyleczenia, niektóre można leczyć. Najgorzej,
jeżeli w ciągu kilku pierwszych lat życia rozwiną się choroby,
dla których białaczka wirusowa jest chorobą wyjściową. U chorych
kotów może pojawić się chłoniak, białaczka lub niedokrwistość
autohemolityczna. U kotów tych częściej też ujawniają się inne
problemy.
Białaczka wirusowa kotów jest
chorobą, której można zapobiegać szczepieniami. Ale przed
pierwszym szczepienie koniecznie należy wykonać test. W przypadku
wyników wątpliwych oraz u kotów wychodzących test się powtarza,
nawet kilkakrotnie w ciągu życia. To jest badanie, na którym nie
warto oszczędzać. To nie jest wydatek, tylko inwestycja. Inwestycja
w zdrowie kociego domownika.
Ja uważam, że koty jako zwierzęta są wielce przyjazne. Tym bardziej, że ja również posiadam u siebie ładnego kota. Wielce podoba mi się to co napisano w http://mojpsiak.pl/jak-nazwac-kota/ i jestem zdania, faktycznie tak jest często. Tym bardziej, że kociaki są dość popularnym pupilem domowym.
OdpowiedzUsuń