Taki prezent dostaliśmy od
zaprzyjaźnionej hodowli shih tzu "Solaris Avis". Własnej produkcji, od własnych pszczół, z własnych uli.
Uwielbiamy miód. Miód jemy z chlebem, pijemy z herbatą i kawą, dodajemy do przetworów, mięsa i białego sera, czasem też zajadamy... łyżką, bezpośrednio ze słoika. Ostatnio na naszym stole króluje ucierany miód malinowy z Krzczonowa, pyszny, ale... kupny. Takiego podarowanego,
pięknie podanego i to z okazji 16 urodzin istnienia hodowli to jeszcze nie próbowaliśmy... Aż szkoda będzie otwierać i zjadać ;) Ale
jak już otworzymy i zjemy, to na pewno tyle dobrych myśli poleci do
psiaków z hodowli, że zdrowia i dalszych sukcesów hodowlanych im
nie zabraknie. Dziękujemy <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz