Najgorzej było pod koniec wizyty, jak nadszedł czas pożegnania. Dzieci tak się wtuliły w ciepłe ciałka szczeniaków, że z trudem zaciągnęłam je do auta. przez całą drogę powrotną domagały się kolejnej wizyty...
"Mój" EMIL Omne Trinum Perfectum |
...czyli rzecz o codziennym życiu lekarza weterynarii. Trochę o pracy, trochę o pasjach, trochę o rodzinie...
"Mój" EMIL Omne Trinum Perfectum |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz