niedziela, 28 kwietnia 2013

Sezon jeździecki rozpoczęty :-)


Oto co robi mój mąż po godzinach. Ja też, ale nikt mi nie robi zdjęć :(
Na dolnej fotce widać pierwsze z 20 pomalowanych przeze mnie drągów.
W planie mam dwie beczki hematologiczne, czyli beczki w krwinki ;-)



środa, 24 kwietnia 2013

Zaniedbany blog bo...

...weterynarz po godzinach maluje drągi do przeszkód ;-) A poza tym zaczęliśmy sezon jeździecki.
Tegoroczny plan: brązowa odznaka jeździecka.
Jak już skończę pierwszą serię drągów, to podzielę się fotkami :-)

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Moje rozważania na temat chłoniaków,
czyli leczyć, czy nie leczyć?



To jest pytanie, które zadaje sobie większość właścicieli zwierzaków „onkologicznych”, szczególnie w przypadku stwierdzonego złośliwego nowotworu. A szczególnie w przypadku takiego nowotworu, jakim jest chłoniak. Przez nasze ręce, w ciągu kilkunastu lat pracy w Przychodni Weterynaryjnej THERIOS, przewinęło się około setki psów i kotów chorujących na chłoniaka. Pierwsza była Negra, urocza dobermanka. Trafiła do nas z wielkimi jak gęsie jaja węzłami chłonnymi. Był to rok 2000, początki naszej działalności w Myślenicach. W postawieniu rozpoznania pomogli mi znajomi weterynarze zza wielkiej wody. „To pewnie chłoniak. Pobierz węzeł chłonny do badania”. „A co potem?” zapytałam. „Jak to co, chemia!”. Pogrzebałam w książkach, posurfowałam po internecie i po raz pierwszy zastosowałam program COP, stosowany potem regularnie u różnych pacjentów. Tak zaczęła się nasza przygoda z onkologią weterynaryjną. A że działaliśmy w zaciszu prywatnej praktyki, mało kto wiedział, że THERIOS jest jednym z pionierów onkologii weterynaryjnej w Polsce.

Tyle historii. Początki były trudne, uczyliśmy się wszystkiego od początku zdobywając stopniowo doświadczenie. Bo chemia to nie tylko podanie leków. To potrafi każdy. Chemioterapia to sztuka prowadzenia pacjenta onkologicznego. Trzeba wybrać odpowiedni program, dobrać zestaw koniecznych badań dostosowany nie tylko do rodzaju chłoniaka, ale też do kieszeni właściciela, trzeba umieć radzić sobie z objawami ubocznymi. A na końcu najtrudniejsze: powiedzieć w odpowiednim momencie STOP, dalsza walka nie ma sensu. I przekazać tę informację właścicielowi zwierzaka.

Powiększone węzły chłonne podżuchwowe
u boksera z chłoniakiem. 
Czym różni się chłoniak od innych nowotworów?
Chłoniak jest nowotworem ogólnoustrojowym, atakuje układ krwiotwórczy. Nie da się go wyciąć. Jedyną możliwością walki z nim jest chemioterapia. Na szczęście te akurat komórki nowotworowe bardzo nie lubią chemii i już po pierwszych kroplówkach węzły chłonne zmniejszają i zwierzak wraca do stanu sprzed choroby.

 Czy często występują objawy uboczne chemioterapii?
Łagodne objawy uboczne zdarzają się często. Zwierzaki kilka dni po podaniu leków mogą mieć gorszy apetyt, mogą być trochę słabsze i mogą zareagować lekką biegunką. Poważne objawy uboczne zdarzają się rzadko, najczęściej tylko na początku, gdy dochodzi do tzw ostrego zespołu rozpadu guza. Rozpadające się komórki nowotworowe uwalniają dużą ilość substancji toksycznych, co prowadzi do objawów zatrucia. Generalnie psy dużo lepiej znoszą chemioterapię niż ludzie. Objawy zależą też od rasy, stadium chłoniaka i od zastosowanego programu. Na przykład doksorubicyna może uszkadzać serce, ale u pewnych ras (owczarki szkockie, owczarki szetlandzkie) może wywołać krwotoczne zapalenie okrężnicy. Każdy z leków ma listę potencjalnych objawów ubocznych, o których w PW THERIOS właściciele są informowani.

Postać jelitowa chłoniaka może być przyczyną biegunek.
Na zdjęciu: niedrożność jelit u kota spowodowana chłoniakiem. 
Czy zwierzęta chorujące na chłoniaka cierpią?
Uważa się, że nowotwory u zwierząt nie bolą. Są oczywiście wyjątki, ale mówimy teraz o chłoniaku. Bolesność i dyskomfort (czasami znaczny) może wynikać z ucisku powiększonych węzłów chłonnych na narządy wewnętrzne oraz na struktury zewnętrzne. Uciskające na naczynia krwionośne guzy czasem powodują powstanie obrzęków zastoinowych. Powiększone węzły chłonne podżuchwowe i migdałki zaburzają oddychanie. Przy zaatakowanej tkance chłonnej jelit może występować silna biegunka i ataki kolki. Chłoniak śródpiersiowy może powodować gromadzenie się w klatce piersiowej płynu i pies / kot może się dusić. Większość z tych objawów (a najczęściej wszystkie) ustępuje po wprowadzeniu leczenia.

Czy chłoniak jest uleczalny?
Nie. Najczęściej po kilku lub kilkunastu miesiącach chłoniak wraca. Jak dużo czasu dostanie nasz pacjent zależy od rodzaju chłoniaka, od wieku pacjenta i od momentu wprowadzenia leczenia. Chłoniaki T-komórkowe są gorsze i te psiaki umierają szybciej. Krócej żyją psy, u których chłoniak pojawił się w wieku 2-3 lat. Ale mamy sporą grupę pacjentów, które żyły 2, a nawet 3 lata. Realna długość życia przy postaci uogólnionej to około 10-12 miesięcy. W dobrym komforcie. Przy zastosowaniu bardziej rozbudowanych schematów więcej.
Oczywiście zdarzają się wyjątki i może się udać wyleczyć pacjenta. Pod jednym warunkiem: leczenie chłoniaka musi być wprowadzone na bardzo wczesnym etapie. Tego warunku nie spełnia praktycznie żaden nasz pacjent. Najczęściej chłoniaki są „podleczane” sterydami, albo właściciele czekają, aż węzły chłonne same się zmniejszą. Bo na początku choroby psy i koty czują się znakomicie! Jakby nie niepokojące „guzki” na gardle można by uznać, że zwierzak jest zupełnie zdrowy.

Czy chemioterapia jest dużym zagrożeniem dla domowników?
Leki stosowane w chemioterapii są szkodliwe, to nie ulega wątpliwości. Ale przy wprowadzeniu kilku podstawowych zasad ich szkodliwość jest ograniczona do minimum. Większość leków jest stosowana w bardzo niewielkich dawkach. Leki potencjalnie szkodliwe są podawane z niską częstotliwością. Leki są wydalane w niewielkich ilościach różnymi drogami. Unikanie bezpośredniego kontaktu z wydalinami i wydzielinami leczonego zwierzęcia (kał, mocz, wymiociny, ślina) wystarczy do zapewnienia sobie i domownikom bezpieczeństwa. W PWTHERIOS zalecamy sprzątanie po naszych pupilach w jednorazowych rękawiczkach, unikanie wylizywania twarzy i wyprowadzanie na siku poza ogródek, szczególnie, jeżeli w domu są raczkujące po trawie małe dzieci.

Badanie usg u psa z chłoniakiem:
widoczny powiększony węzeł chłonny krezkowy. 
Czy trzeba robić badania przed podaniem chemii? Jakie badania są najważniejsze?
W PW THERIOS przed rozpoczęciem leczenia wykonujemy całkiem sporo różnych badań: biochemia krwi, elektrolity, usg, rtg, badanie serca (echo, ekg). Przed każdym podaniem chemii robimy morfologię krwi i często podstawowe badania biochemiczne. Przed wprowadzeniem doksorubicyny konieczne jest echo serca i ekg (potencjalne działanie kardiotoksyczne). Przy leczeniu asparaginazą warto wykonać badanie krwi w kierunku zapalenia trzustki. Inne badania wykonujemy w razie potrzeby.

Czy powinno się stosować jakieś dodatkowe leki, witaminy i odżywki u pacjenta leczonego chemią?
Jak najbardziej. Czasami zalecamy leki przeciwbakteryjne (antybiotyki, sulfonamidy), szczególnie na początku leczenia i w razie wystąpienia objawów ubocznych. Zalecamy również leki osłaniające ścianę żołądka, szczególnie przy długotrwałym stosowaniu leków sterydowych. Oprócz tego zalecamy zestaw witaminowo-mineralny przeznaczony specjalnie dla pacjentów onkologicznych oraz wielonienasycone kwasy tłuszczowe.

To w końcu leczyć, czy nie leczyć?
Moim zdaniem leczyć. Nie, żeby wyleczyć, tylko żeby zaleczyć na wiele miesięcy. Warunek: zdyscyplinowanie. Leków nie można podawać od przypadku do przypadku. Ewentualne przesunięcia mogą wynosić nie więcej niż kilka dni. Chyba, że lekarz prowadzący podejmie decyzję o zmianie programu i zmianie terminów podawania leków. W razie wątpliwości należy skontaktować się z przychodnią telefonicznie (12 2744130) lub mailowo (therios@therios.eu). 

Więcej o chłoniaku można przeczytać >>TUTAJ