Bilbo jest 10-letnim berneńczykiem,
typowym przedstawicielem swojej rasy: sympatyczny, ufny i nieco
opieszały. I jak każdy berneńczyk nie oszczędza swoich
właścicieli pod kątem swojego zdrowia. Historia naszego pacjenta
jest niezwykle ciekawa:
- 3x skręt żołądka
- gastropeksja (czyli ufiksowanie
żołądka do ściany brzucha)
- krwiak i skręt śledziony zakończony
usunięciem śledziony
- niewydolność wątroby.
Do nas trafił z podejrzeniem guza
wątroby – do diagnostyki, a tak naprawdę po wyrok… Właściciel
spodziewał się najgorszego, ale przed podjęciem ostatecznej
decyzji chciał jeszcze zasięgnąć opinii onkologa.
W dniu wizyty Bilbo nie czuł się
najlepiej. Błony śluzowe były bladoróżowe, a brzuch silnie
napięty, bolesny i bardzo powiększony.
Usg niewiele wykazało, ponieważ w
badaniu przeszkadzał dziwnie układający się gaz. Widoczny był
wprawdzie guzowaty hipoechogeniczny twór, ale badanie było
niejednoznaczne. Uzupełnieniem było zdjęcie rtg klatki piersiowej
i brzucha. Przerzutów nie było, guz w brzuchu wielkości dużej
pięści wywodzący się przypuszczalnie wątroby był wyraźnie
widoczny, a do tego była… kupa. Przeładowane kałem jelita
wypełniały cały brzuch.
Sposobem znanego Wojaka Szwejka
zaczęliśmy od… lewatywy. Drugi krok to operacja. Bardziej
diagnostyczna, ale z nastawieniem, że trzeba będzie usunąć
fragment wątroby.
Po nacięciu brzucha pierwsze, co
usłyszeliśmy to syk. Jak z pękniętego olbrzymiego balona. Brzuch
był wypełniony… wolnym powietrzem. Z guz okazał się ogromnym,
atonicznym woreczkiem żółciowym, wypełnionym zielonkawą
galaretą. Bilbo musiał pożegnać się z prywatnym magazynem żółci i
jednym płatem zmienionej wątroby, które do towarzystwa dostały
guzek skórny z kufy. Okres pooperacyjny przebiegł bardzo dobrze.
Teraz nasz berniś prowadzi spokojne
życie emeryta – dostaje od czasu do czasu garść tabletek i
pewnie niebawem pokaże się na kontroli. A właściciel odetchnął
z ulgą podwójnie, bo po pierwsze: jego przyjaciel żyje, a po
drugie: w wątrobie nie było nowotworu, tylko masywne zapalenie,
które spowodowało całą kaskadę groźnych zmian.
Życzymy Bilbo kolejnych szczęśliwych
lat!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz