poniedziałek, 30 czerwca 2014

Taki sobie guzek...

Gabi ma 12 lat i pełną życia małą sznaucerką. Do tej pory okaz zdrowia. Żywotna, ruchliwa, z turbo doładowaniem pod ogonkiem. Pewnego dnia właścicielka zauważyła na łapce małego guzka. Nie czekała aż urośnie, tylko jak najszybciej przyjechała do THERIOSa. Guzek wyglądał całkiem niewinnie. Mały, kilkumilimetrowy ciemny guziczek. Onkologicznie został potraktowany jako mocno podejrzany i usunięty z dużym zapasem tkanki.
Po 10 dniach dostaliśmy wynik badania histopatologicznego: złośliwy czerniak... Margines cięcia wolny od komórek nowotworowych, jednak margines głęboki z wąskim marginesem zdrowych tkanek (1 milimetr).

Jakie zapadły decyzje? Guzek niby usunięty w całości, ale rodzaj nowotworu i ryzyko, że jednak jakieś pojedyncze komórki czerniaka mogły zostać w tkankach skłonił nas do podjęcia decyzji o chemioterapii. Dzisiaj Gabi dostała pierwszą z 4 dawek karboplatyny. Przed nią jeszcze wiele kontroli, ale stawka jest wysoka, ponieważ walczymy o całkowite wyleczenie...

czwartek, 26 czerwca 2014

Jak się czuje? Bez zmian...

Przeczytałam ostatnio jakiś komentarz na temat THERIOSa. Czyj? Nie mam pojęcia. Może klient,  może jakaś podstawiona osoba. Że na kilku pacjentów, którzy przyszli do nas na kontrolę, żaden nie czuł się lepiej niż na poprzedniej wizycie, nie mówiąc o tym, że żaden nie został wyleczony... Tyle, że wielkim sukcesem u wielu leczonych przez nas zwierzaków jest brak pogorszenia. Zaawansowana dysplazja, choroba nowotworowa, czy dysplazja nerek... Dla osób nie wtajemniczonych w sytuację pytanie "Jak się czuje?" i odpowiedź "Bez zmian" może oznaczać brak skuteczności leczenia. Dla właścicieli i dla nas, lekarzy prowadzących ciężko chore zwierzęta, to sukces... "Bez zmian" oznacza stabilne życie. Wiele z tych zwierzaków miało być poddanych eutanazji. A dostały kilka tygodni lub miesięcy dobrego życia bez bólu i bez cierpienia. Nie zostały wyleczone i z większością przyjdzie się nam pożegnać, ale tutaj każdy kolejny tydzień jest prezentem od losu... Odpowiedni dobór leków przeciwbólowych, dieta, czasami kroplówki wzmacniające. To też jest element naszej pracy. Leczenie paliatywne. Bo uśpić jest łatwo. Dużo trudniej walczyć o komfortowe życie w sytuacjach beznadziejnych...

Blues: w kwietniu odszedł za Tęczowy Most... Dostał od nas 1,5 roku szczęśliwego życia...

czwartek, 12 czerwca 2014

Piszemy... o rozrodzie i krwinkach.

Na blogu trochę próżnuję, ale twórczość (mniej i bardziej radosna) kwitnie. Piszą się kolejne artykuły weterynaryjne, w przygotowaniu teksty do newslettera Idexxa, czekamy na publikację już napisanych. Wczoraj dotarły do nas wydrukowane publikacje w "Weterynarii": "Rozród łatwy i przyjemny cz. 2: Infekcje macicy i pochwy oraz przeciwinfekcyjne przygotowanie do krycia" oraz "Niedokrwistość u 5-tygodniowego szczeniaka. Opis przypadku". Autorzy: Maja i Jacek Ingarden.