poniedziałek, 30 grudnia 2013

Nowa pasja: genealogia rodziny

Zaczęło się od konkursu literackiego pt. "Przeszłość nie jest krainą, którą łatwo opuścić", w którym startuje nasza córka Julia Karolina Ingarden. Wydawało się, że będzie łatwo, bo dziadek cichociemny, babcia porucznik AK walcząca w Powstaniu Warszawskim, łatwo dostępne materiały, prościzna... W praniu wyszły schody. Wcale nie było wszystko takie proste jak się wydawało. Trzeba było szukać. A im głębiej docierałam, tym było trudniej. I nie tylko było, ale ciągle jest... Materiałów mam już nie tylko na konkurs, ale i na książkę. A białych plam coraz więcej... Julka napisała pierwszą pracę, ale pani Iza, polonistka Julki, podsunęła kolejny konkurs, tyle, że poprzeczka jest coraz wyżej... Praca się pisze, a ja szukam i szukam... Niewielka część będzie pojawiała się na blogu: http://cichociemnyzychiewicz.blogspot.com/ . I proszę trzymać kciuki za Julkę, bo konkurs nr 1 był dla Niej wyzwaniem, kolejny to już wyzwanie do potęgi. Ale wierzę, że da radę :)

Maria Julia Żychiewicz z dziećmi: Emilem, Marysią i Antonim. 


sobota, 14 grudnia 2013

"A Może Budyń..."

Mimo że na dworze zimno i nieprzyjemnie, to nie ma czasu na nudę. Dzisiaj naszą klinikę odwiedzili harcerze. Właściwie to zuchy, nie harcerze. Roześmiana 27 Myślenicka Gromada Zuchowa „A Może Budyń”, miała akurat zbiórkę o zwierzętach, a jako, że nasze córy też są harcerkami, to opiekunowie zuszków zapytali dr Jacka Ingardena, czy nie mógłby udostępnić im Przychodni THERIOS na zbiórkę. Oczywiście zgodził się bez wahania. Zajęcia przebiegły pomyślnie, a dzieciaki opuszczały naszą przychodnię z uśmiechami na twarzy.
Dziękujemy za miłe spotkanie i zapraszamy ponownie :)




piątek, 13 grudnia 2013

Jak się bawią nasze zwierzaki?


W roli głównej Boogie i Urania. Dzięki temu, że nam sąsiedzi zamknęli skrót na pastwisko, musimy okrężną drogą prowadzić naszą końską gromadę na pożółkłą już trawę. Największą frajdę z tego ma Boogas, który wykorzystuje każdą możliwość zabawy. Najlepszą kompanką do wariackich gonitw jest Urania, nasza ruda kobyła. Całość wygląda strasznie: kłapanie zębami, strzelanie z zadu, atakowanie przednimi kopytami. I Boogie, który jakoś uwija się wokół tego 500-kilogramowego kłębowiska z uśmiechem na pyszczysku ;)

środa, 4 grudnia 2013

Z życia THERIOSa: kaszlący york


Widoczna na zdjęciu rtg zapadnięta tchawica.
Niedawno trafił do nas 2-letni york, u którego od dłuższego czasu występował kaszel. Raz większy, raz mniejszy, najgorzej było przy zdenerwowaniu i powitaniach. Yorczysko zaprezentowało nam taki atak w całej okazałości. Biedaczek stał z wyciągniętą głową, wytrzeszczonymi oczami i ledwo łapał oddech. Leki pomagały tylko na chwilę, problem ciągle wracał.

W PW THERIOS wykonaliśmy zdjęcia rentgenowskie szyi i klatki piersiowej, dr Ingarden zbadał w znieczuleniu jamę ustną i podniebienie miękkie, wykonane zostały badania krwi.

Rozpoznanie: zapadanie tchawicy i jej silne zapalenie, za długie podniebienie miękkie, przetrwałe zęby mleczne.

Co dalej? 
Najpierw trzeba było wygoić stan zapalny. Potem podjęcie decyzji o zabiegu.

Na czym polegał zabieg? 
Dr Jacek Ingarden pod kontrola fluoroskopu wprowadził yorczkowi do tchawicy specjalny stent, czyli siatkę z niedrażniącego tkanek nitinolu.Stent ma zapobiegać zapadaniu się światła tchawicy. Dodatkowo konieczne było skrócenie podniebienia miękkiego i usunięcie mleczaków. Zabieg przebiegł bez powikłań, pacjent i ekipa Theriosa dobrze się spisali :)
Poniżej kilka zdjęć z zabiegu. Więcej informacji o zapadaniu tchawicy TUTAJ >> 

Pacjent przygotowany do zabiegu. Widoczna po bokach stołu operacyjnego maszyneria to fluoroskop, dzięki któremu można było śródoperacyjnie kontrolować umiejscowienie stentu. 


Dr Jacek Ingarden pod kontrolą fluoroskopu implantuje stent dotchawiczy.
Implantacja stentu.
Skracanie podniebienia miękkiego.
Końcowy efekt widoczny na kontrolnym zdjęciu rtg: stent.