niedziela, 19 maja 2013

Hematologiczne pokursowe co-nieco.


Krew psa z naczyniakomięsakiem śledziony. 
Za nami podstawowy kurs hematologiczny. Było kameralnie, ale twórczo. Miały być podstawy, ale w THERIOSie trudno o całkiem zdrowych pacjentów ;-) Na pierwszy ogień poszły trzy zdrowe psy. I żaden z nich nie był do końca zdrowy i typowy. Nie na darmo od lat mówię swoim kursantom, że rozmaz krwi to jest książka, w której zapisanych jest mnóstwo informacji, tylko trzeba się nauczyć z niej czytać. Pierwszy był kulejący buldożek, u którego we krwi widoczne były cechy niedotlenienia. Skąd to niedotlenienie? Z powodu zbyt długiego podniebienia miękkiego. Drugi był nasz Boogie, który po raz kolejny złapał anaplazmozę. Na szczęście przechorowuje ją praktycznie bezobjawowo... Trzecia była charcica Aria z bezziarnistymi eozynofilami.
Koty też miały być zdrowe. Niby były, poza tym, że u naszego kierownika Pedra stwierdziliśmy mykoplazmozę. Sporo, jak na kurs podstawowy. Ale kursantkom było mało. Zażyczyły sobie chłoniaka. Nasze archiwum zawiera kilkaset "ciekawych" szkiełek, więc nie było problemu, zamówienie zostało zrealizowane.
Teraz dziewczyny będą musiały ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć. Jako wsparcie mają Multimedialny Atlas Hematologiczny. I już deklarują obecność na "Hematologii klinicznej" :)



Osoby zainteresowane kursami hematologicznymi i innymi szkoleniami organizowanymi w PW THERIOS prosimy o kontakt mailowy: therios@therios.eu. Zapraszamy również na nasz profil na facebooku.

Planowane kursy z diagnostyki laboratoryjnej:

  • Podstawy hematologii. Warsztaty 2-dniowe 
  • Hematologia kliniczna. Warsztaty 2-dniowe. 
  • Cytologia pochwy u suk. Warsztaty 1-dniowe 
  • Cytologiczna diagnostyka nowotworów. Warsztaty 2-dniowe. 
  • Podstawy cytologii w praktyce weterynaryjnej. Warsztaty 2-dniowe. 
  • Badanie płynów z jam ciała. Warsztaty 1- lub 2-dniowe. 








czwartek, 2 maja 2013

Spotkanie z jaszczurem ognistym, czyli...

Portret salamandry
... z Panią Salamandrą.

Nasz jawornicki las uchodzi wśród leśników jako las bogaty. Jednym z tych bogactw jest salamandra plamista, zwana potocznie plamistym lub ognistym jaszczurem. Dlaczego ognisty? .Nie mam pojęcia. Może dlatego, że przy paleniu na wiosnę gałęzi, przypadkowo znajdujące się tam salamandry uciekały jak najszybciej od ognia, a ludzie myśleli, że one się tam rodzą?




Salamandrza larwa
Na dzisiejszym spacerze spotkaliśmy ich całą masę. W sumie 7 żywych dorosłych, jedne zwłoki (które Julka zabierze na lekcję przyrody, jeszcze czeka nas zatopienie zwłok w formalinie) i spore stadko salamandrzej młodzieży. Podobno salamandry mają w skórze jad, który wprawdzie dla człowieka niebezpieczny nie jest, ale może podrażnić śluzówki. I dlatego lepiej Pani Salamandry nie dotykać.





W ogóle to w internecie znalazłam sporo informacji o salamandrach plamistych. Mają ciekawe zwyczaje godowe, są żyworodne, ich jad zawiera alkaloid salamandrynę. Jak chcecie wiedzieć więcej, to poczytajcie w Wikipedii :-)


Karolka - obserwatorka. Gdzie jest salamandra? 
Tej salamandrze wydawało się, że na drzewie nikt jej nie zobaczy ;-) 


Spotkanie z kaloszem Karolki :-)